Jak dobrze dobrana i wdrożona automatyka domowa może wpłynąć na zrównoważone budownictwo jednorodzinne?

Czy warto na etapie budowy lub remontu inwestować w rozwiązania Smart Home?

W dzisiejszych czasach coraz częściej słyszymy o „cudownych” systemach automatyki domowej. Ale co to są za systemy, co potrafią, do czego służą i jak wpływają na zeroemisyjność budynków, już nie każdy wie. Bardziej kojarzymy je jako „drogie zabawki”, ale czy to prawda?

Jeszcze całkiem niedawno, zauważalnym trendem w budownictwie mieszkaniowym był trend eko. Deweloperzy prześcigali się w pomysłach marketingowych prezentujących eko-rozwiązania w oferowanych przez nich inwestycjach, jednak ponieważ eko-budownictwo nie było wymogiem prawnym, nie zaznaczyło się aż tak wyraźnie.

Ostatnie kilka lat przyniosło nam zauważalną zmianę w sposobie korzystania z mieszkań i domów. Pandemia COVID-19 i lockdown, który rozpoczął się w marcu 2020 r., spowodowały, że przestaliśmy na domy i mieszkania patrzeć jak na sypialnie / miejsca odpoczynku po całodniowej pracy, a zaczęliśmy w nich spędzać znacznie więcej czasu – zarówno prywatnego, ale także zawodowego, np. podczas pracy zdalnej. Dla wielu z nas był to szok, że w mieszkaniu, w którym spędzaliśmy tylko noc i kilka godzin dnia, można być cały czas. Zaczęliśmy się zastanawiać nad sposobem jego urządzenia, możliwościami oszczędności energii, efektywnym wykorzystaniem przestrzeni.

Architekci i projektanci wnętrz bardzo szybko rozpoznali pojawiające się potrzeby, dzięki czemu nowe budownictwo mieszkaniowe staje się większe, lepiej wentylowane i doświetlone światłem naturalnym. Duże przeszklenia, rolety zewnętrzne i żaluzje, systemy wentylacji z odzyskiem ciepła stają się rozwiązaniami wchodzącymi w standardowe wyposażenie nowych inwestycji. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że branża budowlana małymi krokami zaczyna wpisywać się w trend zrównoważonego rozwoju.

Dodatkowo Ustawodawca wprowadził zmiany w prawie budowlanym, przez co inwestorzy decydujący się na budowę domu, od 1 stycznia 2021 r. muszą sprostać zaostrzonym wymogom dotyczącym wskaźnika energii pierwotnej (EP < 70 kWh / m2 * rok). To z kolei wymaga od architektów i projektantów stosowania rozwiązań poprawiających efektywność energetyczną projektowanych budynków. Najpopularniejszymi metodami to zapewniającymi są zoptymalizowane cieplnie przegrody budowlane, „cieplejsze” materiały i technologie, ograniczanie strat ciepła i stosowanie odnawialnych źródeł energii.

A czy można zrobić coś więcej?

Według danych dostarczanych przez Komisję Europejską większość budynków, bo aż trzy na cztery z badanych, zużywają energię w sposób nieoptymalny, czyli krótko mówiąc – marnują ją. Nawet 40% produkowanej energii jest przez budynki zużywana, więc każda zmiana powodująca zmniejszenie zapotrzebowania na energię ma pozytywny wpływ na ślad węglowy obliczany w całym cyklu życia obiektu. A czy da się osiągnąć stan zrównoważenia i utrzymać go w dłuższym okresie czasu? Na pewno można poprawić wiele elementów, na każdym z etapów życia danego obiektu, od produkcji materiałów, z których się składa, przez logistykę podczas budowy, eksploatację, aż po logistykę związaną z jego użytkowaniem. Jednym z istotniejszych kroków prowadzących do spełnienia wymogu zeroemisyjności jest zmniejszenie zapotrzebowania budynku na dostarczaną energię elektryczną, gaz i paliwa stałe. Tu z pomocą przychodzą nowe technologie i obsługujące je systemy automatyki.

Nie od dziś wiadomo, że najtańszą i najbardziej ekologiczną energią jest ta, która nie została wytworzona przez człowieka. Chcąc ograniczyć zapotrzebowanie na energię z zewnętrznych źródeł trzeba w jak największym stopniu wykorzystywać tą darmową.

Na dzień dzisiejszy, jedną z najpopularniejszych form pozyskania darmowej energii jest montaż instalacji fotowoltaicznych generujących energię elektryczną ze słońca. Ustawodawca dodatkowo zachęca do montażu instalacji solarnych przez szereg dofinansowań, które zmniejszają inicjalny koszt instalacji, a dzięki temu przekładają się na szybszy zwrot z inwestycji. 

Samo uruchomienie domowej elektrowni słonecznej to jednak nie wszystko, co można zrobić w celu ograniczenia emisji energii. Co prawda producenci systemów fotowoltaicznych wyposażają je we własną automatykę pozwalającą osiągać maksymalną wydajność ogniw, ale to samo promieniowanie słoneczne można dodatkowo wykorzystać do dodatkowego doświetlenia i dogrzania pomieszczeń, np. przez stosowanie odpowiednio dużych przeszkleń. Te same przeszklenia, które zimą pozwalają dogrzać pomieszczenia, latem powodują, że w tych samych pomieszczeniach trudno wytrzymać przez zbyt wysoką temperaturę. Instalujemy klimatyzatory nie myśląc o tym, co dodatkowo może zwiększyć ich sprawność i zmniejszyć zapotrzebowanie na energię. Tu z pomocą przychodzi automatyka i wszelkiego rodzaju osłony okienne – rolety, żaluzje czy zasłony. Odpowiednio zainstalowane czujniki pozwolą na wyłączenie grzania lub chłodzenia w momencie, w którym wykryją otwarte okna, a prawidłowo powiązane ze sobą informacje o porze roku, czasie, temperaturze zewnętrznej, wewnętrznej i zadanej przez użytkownika, a także kierunku i kącie padania słońca pozwolą na wysterowanie wysokością opuszczenia żaluzji i kątem obrotu lameli, co z kolei będzie miało pozytywny wpływ na maksymalizację zysków z energii słonecznej i/lub na minimalizację jej strat.
Podobnie instalacja najcieplejszych trzyszybowych okien nie będzie rozwiązaniem optymalnym, jeżeli w tym samym budynku zastosowana zostanie wentylacja grawitacyjna, przez którą zmagazynowana przez okna energia zostanie w dużej części wyrzucona przez komin. Tutaj z pomocą przychodzą systemy rekuperacji z odzyskiem ciepła, które ponownie w połączeniu z systemem centralnego ogrzewania i chłodzenia pozwalą na optymalne wykorzystanie energii wytworzonej lub pobranej z zewnętrznych źródeł.

Należy zwrócić uwagę na to, że efekty te jesteśmy w stanie osiągnąć tylko jeżeli połączymy wspomniane systemy, systemy często różnych producentów, w jeden scentralizowany system pozornie niepowiązanych ze sobą elementów – np. centralne ogrzewanie, klimatyzacja, rolety, czujniki otwarcia okien, stacja pogodowa, centrala wentylacyjna. To właśnie można nazwać budownictwem w duchu smart.

Dobrze przemyślany i zaprojektowany, prawidłowo wdrożony system automatyki domowej wpłynie pozytywnie nie tylko na komfort życia mieszkańców, ale także poprawi w znacznym stopniu efektywność energetyczną i obniży emisję gazów cieplarnianych w całym cyklu życia budynku.

A co skłania użytkownika do podjęcia remontu domu lub mieszkania? W większości przypadków nie będzie to ekologia sama w sobie, a właśnie chęć podniesienia komfortu życia i/lub obniżenia kosztów. Na te potrzeby doskonale odpowiada odpowiednio zaprojektowana i wdrożona automatyka domowa. Można zastanawiać się po co automatyka, ale biorąc pod uwagę, że człowiek nie jest najlepszym „sterownikiem” – odczuwa te same właściwości w różny sposób, zapomina, nie zauważa – automatyka wydaje się dużo lepszym rozwiązaniem. Odpowiednio dobrany system automatyki zadba o jakość powietrza w domu zarówno pod kątem temperatury, ale także wilgotności czy czystości powietrza optymalizując pracę podległych mu podsystemów w zależności od panujących w danej chwili warunków otoczenia. Komfortowe warunki mieszkaniowe gwarantowane przez systemy smart wpływają na jakość życia mieszkańców – lepszy sen i regenerację, lepsze samopoczucie czy wydajniejszą pracę. Dodatkowo systemy smart wyręczają użytkowników w wielu czynnościach, które zajęłyby sporo czasu, gdybyśmy chcieli je robić samemu. Automatyka zadba o odpowiednie ustawianie temperatury rano, wieczorem i w nocy, zmieni wydajność rekuperatora w zależności od bieżących potrzeb, ustawi parametry kotła grzewczego, ale także będzie na bieżąco sprawdzać, czy wszystko działa poprawnie i zgodnie z założonym planem. Dlatego tak ważne jest, aby współpracować z odpowiednimi projektantami i integratorami systemów smart dążących do jednego, wspólnego celu – ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i niepotrzebnych strat energii, a dodatkowo korzystać ze sprawdzonych rozwiązań automatyki, które po uruchomieniu będą niezawodne i bezobsługowe.

Oprócz dbania o możliwie niską emisyjność budynku do otoczenia przez stosowanie nowych technologii, warto również zwrócić uwagę na ogromny wpływ sposobu wykorzystania budynku na jego zeroemisyjność, jego lokalizację i komunikację. Warto także już  na etapie budowy myśleć perspektywicznie i projektować rozwiązania, które bez większych zmian będzie można zastosować w przyszłości, np. robiąc rezerwę zasilania do podłączenia w przyszłości co najmniej jednej stacji ładowania samochodów elektrycznych lub hybrydowych. Na dzień dzisiejszy maksymalna wartość wskaźnika EP dla budynków jednorodzinnych to 70 kWh/m2*rok, ale patrząc na to, że w 2014 r. było to 120 kWh/m2*rok, a w 2017 r. 95 kWh/m2*rok, warto być przygotowanym na dalszą optymalizację i zrównoważenie domu, w którym chcemy mieszkać.

Automatykę i nowe technologie można z powodzeniem stosować zarówno w nowobudowanych obiektach, ale także w nieco starszych, remontowanych. Kwestia odpowiedniego doboru rozwiązań i integracji ich w jeden, spójnie i niezawodnie działający system SMART HOME.

Czy stosowanie nowych, optymalnych technologii to jednak wszystko, co można zrobić w temacie dążenia do zeroemisyjności? Na pewno nie.  Ślad węglowy zminimalizujemy także:

–  korzystając z usług lokalnych dostawców,
–  ponowne użycie materiałów, które nadają się do użycia,
–  odpowiednie projektowanie pozwalające na zmianę sposobu użytkowania obiektu (np. biurowy na mieszkalny)

Produkt najbardziej ekologiczny to taki, który jest już wyprodukowany i może być użyty wielokrotnie, dlatego warto na początku inwestować w rozwiązania pozornie nieco droższe, ale za to sprawdzone, bardziej wytrzymałe, otwarte na rozbudowę / przebudowę bez konieczności całkowitej wymiany po kilku latach.

Na rynku automatyki znaleźć można różne rozwiązania, które od dawna przygotowane są do realizacji zadań pomagających spełniać wymagania stawiane dziś przed budynkami. Szczególną uwagę warto zwrócić na dobrze znane i stale rozwijane, oparte na otwartych standardach komunikacji (np. Modbus czy BACnet) rozwiązania, które stosowane są przez różnych producentów sprzętu. To daje inwestorom gwarancję możliwości współpracy zarówno z różnymi producentami sprzętów, ale także z setkami firm instalatorskich, zarówno pod kątem instalacji, ale także późniejszej rozbudowy czy serwisu.

Czy automatyka domowa jest droga? Pozornie tak, ale nie jest to do końca prawda. Inicjalny koszt zaprojektowania, wdrożenia i zaprojektowania sprawnie i niezawodnie działającego systemu automatyki to początkowo duża inwestycja, ale patrząc na koszt zakupu i uruchomienia kilku lub kilkunastu różnych systemów, które instaluje się dziś w budynkach, okazuje się, że rozmawiamy o kosztach bardzo zbliżonych. Na etapie instalacji musimy koordynować działania różnych zespołów do różnych fragmentów instalacji, co generuje dodatkowe koszty uzgodnień międzybranżowych. Po ich uruchomieniu mamy bardzo często oddzielną aplikację lub panel sterowniczy do obsługi każdego z nich, a także nie mamy komfortu działania systemów jako całości i możliwości wykorzystania ich wspólnej pracy do osiągnięcia zamierzonego celu jakim jest z jednej strony podniesienie komfortu, z drugiej obniżenie kosztów użytkowania, a także sprostania wymogom zeroemisyjności narzucanym nam przez Ustawodawcę. Dodatkowo w późniejszej eksploatacji należy pamiętać o równie wielu zespołach zajmujących się konserwacją i serwisem uruchomianych systemów. Początkowa oszczędność wynikająca ze skorzystania z usług kilku tańszych wykonawców, którzy nie współpracują między sobą (podobnie jak instalowane przez nich systemy), na koniec, w ujęciu dłuższego czasu, może okazać się znacznie droższym rozwiązaniem niż kompleksowo wykonana przez jedną firmę instalacja, w której jedno urządzenie może realizować kilka lub kilkanaście różnych zadań.

Decyzja o skorzystaniu ze sprawdzonego i niezawodnego systemu automatyki domowej to rachunek zysków i strat, balans pomiędzy inicjalnym kosztem wdrożenia, a zyskami, które daje instalacja – zarówno z punktu widzenia ekologii, jak i finansów. Dobrą praktyką jest myślenie perspektywiczne o inwestycji w automatykę i analizowanie wpływu takiej inwestycji na potencjalne oszczędności środowiskowe i finansowe w ujęciu długofalowym. Warto korzystać z rozwiązań sprawdzonych, wysokiej jakości, niezawodnych i otwartych na przyszłą rozbudowę, wdrażanych przez doświadczonych integratorów systemów smart, bo tylko odpowiednio zaprojektowany i wdrożony system smart home jest w stanie przynieść zamierzone oszczędności w perspektywie czasu.

Partnerzy

Pracownia Projektów Budowalnych Tomasz Stojewski
Serwis IT sITec24.pl Łukasz Jasionowicz
Kaldera systemy grzewcze
Dachpol wszystko na dach
Pracownia Projektowa P33 Aleksandra Doniec
Pracownia Projektów Budowalnych Tomasz Stojewski
Serwis IT sITec24.pl Łukasz Jasionowicz
Kaldera systemy grzewcze
Dachpol wszystko na dach
Pracownia Projektowa P33 Aleksandra Doniec

Ta strona przygotowana została do wyświetlania w urzadzeniach, których rozdzielczość jest większa niż 320px. Zachęcamy do skorzystania z takiego urządzenia lub kontakt z nami: